United States or Mali ? Vote for the TOP Country of the Week !
Nie baczym, że to z twéy łaski nam płynie: A ták że prędko minie, Kiedy po nas wdźięcznośći Nieuznasz, Panie, zá twé życzliwośći, Miéy nas ná wódzy, niech nas nierospycha Doczesna roskosz licha. Niechay ná ćię pomniemy, Przynamniey w káźni, gdy w łásce niechcemy. Ale Oycowskim nas karz obyczáiem: Boć przed twym gniewem z táiem: Ták iáko śniég niszczeie, Kiedy mu Słóńce niebieskie dogrzeie.
Kto tu za rok powróci będzie płakał nad nimi; dla czegóż brać zemstę z tych, którzy jutro będą rzeczą godną litości. Boże, nie karz ich. Tak mówił, a jeden ze zgrai zawołał: czarowniku, urzekłeś nas! oto dzban był pełny i wysechł. A inni zajrzawszy w dzbany, potwierdzili to zgodnie mówiąc: odczaruj nas, albo cię ukarzemy śmiercią.
Trzydzieści lat trzy płynęło, Wyrosła na niéj mogiła, Wyrósł ci na niéj róży kwiat I zapłakał jéj cały świat. Wyrosła na niéj lilija, Zapłakała matka miła. „Matko miła nie płacz ty mnie, Masz tam w domu jeszcze ich dwie, Karz je tam lepiéj jako mnie: Boś ty mnie źle karała, W wszelkim mym grzechu ostała.” Wstały dusze, zapłakały.
Słowo Dnia