United States or Sweden ? Vote for the TOP Country of the Week !
Na twarzy Karskiego zupełna nieruchomość zwolna ustępuje wyrazowi bólu, wargi się ściskają, zmarszczki nadbiegają nad oczy. W ręku Karski trzyma małą paczkę i białą różę. Tyle wiesz o mnie, żem nie kłamał nigdy. Na grób ojca ci przysięgam, że on cię nie kocha. Ja znam te dusze, bezsilne, rozbite, które nic nie stworzą i nic nie oszczędzą.
I wtedy jakieś czarodziejstwo naszło na Karskiego; zmąciło mu się wszystko w oczach i w myśli; kolumny kościelne zapaliły się jak pochodnie od płomieni, które je obejmowały, sklepienie się rozwarło, dając jasnym błękitom dostęp, i ona, kochana, święta zdawała się zrywać z tego płótna, schodzić ku ziemi i wyciągnąwszy ku niemu ręce mówić to jedno tylko: Oto jestem.