United States or Namibia ? Vote for the TOP Country of the Week !


Na pierwszej stronicy był nagłówek: „Baskerville Hall”, a pod spodem data: „1742”. To zapewne potwierdzenie jakiejś legendy wtrącił Holmes. Rzeczywiście przyznał doktor Mortimer. Legenda tycze się rodu Baskervillów. Przypuszczam jednak, że pragniesz pan zasięgnąć mojej rady w sprawie aktualniejszej i bardziej realnej rzekł Holmes. Tak.

Widząc, Ola pragnie poinformować Francuza, Roman rzekł śpiesznie. O, panie!... nie wiemy jeszcze!... Au plaisir i wyciągnął rękę... Ach, więc już może nie będę miał szczęścia oglądać państwa? Doprawdy, jakże mi przykro! rzekł młody Francuzik, ściskając podaną dłoń; nie odchodząc jednak, wciąż szedł obok Oli.

Gdy się przemógł jednak, gdy poprosił do tańca i gdy pokręcił się z nią dookoła sali, już był tak rozkochany, że nic go od niej nie było w stanie oderwać. Zaraz jął się pytać skąd jest, z jakiego kraju pochodzi, ale Kopciuszek uśmiechnął się tylko, nie zdradzając ani jednem słowem swego pochodzenia.

Nagle jednak zatrzymała rękę, sparaliżowana, z gardłem ściśniętem, z oczyma łez pełnemi, jak zwierzę tropione w legowisku, osaczone psiarnią, grającą przyszły tryumf i krwawą radość. Uczuła się starą, brzydką, śmieszną, spodloną. Była przedmiotem szyderstwa tej całej bandy, której przez lat tyle imponowała spokojem swego cudzołóztwa. Miała nóż w sercu i kamień wstydu nad głową.

I ja patrzyłem na tego potwora, który nagle przy mnie się wylągł i widziałem, jak sinieją mu wargi i jak trupio wyglądają duże ostre zęby z tych żałobnych obwódek. Brzydzę się... a oczu oderwać nie mogę, i boję się... a jednak patrzę. Qu'as tu donc peur, mon petit loup? Tak, rzeczywiście lękam się; czuję, że roztwierają mi się i nieruchomieją źrenice.

A jednak ten homunkulusowy gieniusz był szczęśliwy; dyrektor widział go przed rokiem: był przekonany o ważności i potrzebie prac swoich, wierzył w miniaturowe prawdy, które głosił, był upojony wzmiankami i pochwałami gazet. Był szczęśliwy szczęśliwością skazańca, który idzie na nieznaną śmierć z zawiązanemi oczami.

Spuścił głowę i słuchając dalej losów kolegi Zielińskiego, mówił sobie zarazem: Jednak pomóc trzeba... należy. Dla wspomnień, no, i dla zasady.

Ach, ci lekarze! machnął ręką ksiądz stary cóż tam ostatecznie wiedzieć oni mogą wszak wszystko w ręku Stwórcy-Pana! Ja, na przykład, pewnego razu byłem już konającym, a jednak, po przyjęciu Przenajświętszego Sakramentu i Olejów Świętych wyzdrowiałem... Umilkli.

Dyrektor obszedł wszystkie sale, wydał parę drobnych rozporządzeń, zajrzał do wydziału administracyi, gdzie go o niewielkiej, zawsze jednak korzystnej zwyżce zawiadomiono; w końcu wrócił do swego laboratoryum, gdzie się główne jego zajęcie skupiało. I tu miara powodzeń się nie przerwała; przeciwnie, wiadomości były pomyślniejsze jeszcze niż w fabryce.

Żachnął się niecierpliwie i szepnął znów z cicha do siebie, po francuzku: Que diable, je ne suis pas venu ici pour garder l'antichambre... I jednocześnie posunął się zręcznie naprzód, potrąciwszy zaś lekko po drodze swej paru sąsiadów, rzucił, z wytwornym ukłonem, kilka: "Pardon", w rezultacie jednak znalazł się zaledwie o parę kroków naprzód.

Słowo Dnia

obrzędzie

Inni Szukają