United States or Kiribati ? Vote for the TOP Country of the Week !


A tam ona, Ola, sama zupełnie niewątpliwe chora!.. Miłość pani, z całem bogactwem bezpodstawnych swych wzruszeń i niepokojów, zawładnęła niepodzielnie Dzierżymirskim. Spojrzał na zegarek dochodziła dziewiąta. Przed nim już bardzo blisko widniały dwie małe platformy przystani; pełne były ludzi, przed jedną z nich stał parowiec, gotowy do odejścia.

Tam myśl rozmaita ścieka W jedne podobieństwa tygle; Tam jedną myśl niedościgle Różnicy nożykiem sieka; Sieka, topi nakształt wosku, wycisnął ekstrakt wniosku. Obejrzawszy wniosek ściśle, Tak rzekł, po długim namyśle: „Jakieżkolwiek te fortele, O których słyszałem zgóry, Czy ich niewiele, czy wiele, Trojakiej będą natury.

A gdy w dole wszystko rozprzęgło się i szło wniwecz w tej cichej zamieszce, w panice prędkiego rozkładu, w górze utrzymywał się i rósł coraz wyżej milczący alarm zorzy, drgający świergotem miliona cichych dzwonków, wzbierających wzlotem miliona cichych skowronków lecących razem w jedną wielką, srebrną nieskończoność.

I nie mógł odejść bo mu jedna dziecina usnęła na płaszczu, i na pole płaszcza jego, wtenczas gdy rozmawiał. A przybywszy kozacy patrzali w zadumieniu na owe dzieło; i zaczęli odganiać dzieciątka od ludzi obcych, nie śmiejąc jednak bić żadne pamiętni na ów ogień. I przechodził Szaman z Anhellim pustemi drogami Syberyi, gdzie stały turmy.

Piersią, sobie przywłaszczoną, jar grabieżczo dyszy, Uchem, wbiegłem na wierzchołek, wierzba coś tam słyszy! Oczy, wzajem rozłączone, tleją bez połysku, Jedno brzęczy w pajęczynie, drugie śpi w mrowisku. Jedna noga po pod lasem uwija się w tańcu, Druga włóczy się na klęczkach po zbożowym łańcu. A ta ręka, co się wzniosła w próżnię po nad drogą, Znakiem krzyża przeżegnała niewiadomo kogo!

Czyż od dnia, kiedy rozpoczął samodzielny żywot i wstąpił do fabryki, początkowo jako bezpłatny praktykant, miał chociaż jedną chwilę, które; by mógł powiedzieć: »stój jesteś piękną«? O tak; przebiegał szybko stopnie hierarchii fabrycznej, dziś stanął na jej niewysokim szczycie; miał coraz, więcej pieniędzy i coraz mniej marzeń i nadziei, jadał coraz lepsze kolacye, spędzał noce u coraz droższych dziewczyn.

Od czasu, jak tu przybył na ratunek i piąte przez dziesiąte zdołał rozpytać się o początek i przebieg pożaru, myśl jedna i ta sama dręczyła go bezustannie: gdzie Topolski i Ola?.. Że nic złego im się nie stało wiedział... Co robią zatem sami tak długo?..

Jedna ze strzał, spadając, uderzyła go boleśnie w głowę, lecz on potarł tylko czuprynę i rzucił się do łóżek zdzierać kołdry i poduszki. Z tualetki matki porwał dwa kryształowe flakony, weneckie lustro, z małego saloniku japońskie maski, sztylety i dwa wypchane ibisy.

On nie widzi jej wcale, zajęty teraz jedną z drużek, która upuściła na ziemię koronkową chusteczkę. I nagle Honorka, kurcząc się i starając zniknąć z przed oczu wszystkich, zasuwa się powoli za filar wybuchając cichym, zdławionym płaczem. Napróżno kuma stara się popchnąć naprzód, napróżno osoby otaczające dokoła pochylają się ku niej i szepczą słowa zachęty.

W środku arędarz Jankiel, w długim do ziemi Szarafanie zapiętym haftkami srebrnemi, Rękę jedną za czarny pas jedwabny wsadził, Drugą poważnie sobie siwą brodę gładził; Rzucając w koło okiem roskazy wydawał, Witał wchodzących gości, przy siedzących stawał Zagajając rozmowę, kłótliwych zagadzał, Lecz nie służył nikomu; tylko się przechadzał.

Słowo Dnia

obrzędzie

Inni Szukają