United States or Nigeria ? Vote for the TOP Country of the Week !


Zapewne to ostatnie, bo doktor szpitalny, z wyrobioną opinią i liczną praktyką, nie opuszcza zajmowanej pozycyi, aby się przesiedlać na prowincyę. Doktor Mortimer opuścił szpital przed laty pięciu, jak to wskazuje data na lasce. W owym czasie ukończył zapewne uniwersytet, a więc upada pański wniosek, jest człowiekiem średniego wieku.

Wyjeżdżam odrzekł tenże krótko, i dorzucił swobodnie, zauważywszy wyraz twarzy młodego człowieka: Nie bój się pan, nie trwóż!.. Nie myślę wcale i nie mam polecenia zawracać pana z drogi do dawnych obowiązków... Przeciwnie, mojem zdaniem czynisz pan bardzo dobrze, rzucasz te kąty... W Gowartowie nie doszedłbyś nigdy do niczego, a szkoda młodość swoją zamykać tu i tracić!..

Strasznie to pychę Krzyżaka ubodło, Zbiegł, chwycił konia, poskoczył na siodło: "Przysięgam wrzeszcząc gdybym nie był posłem, Przysięgam na ten krzyż, komtura znamię, za obelgę, którą dziś poniosłem Prędkoby zemstę znalazło to ramię.

Za parę dni właśnie przypadał czwartek, jour fixe pani Melanii; łatwo było przewidzieć, towarzystwo cale, wobec rozsiewanych zręcznie półsłówek o wielkiej powyższej nowinie, nie omieszka, przywiedzione ciekawością i chęcią pożegnania czcigodnej matrony, zawitać na jej salony...

Musiała wyjechać z miasta na parę godzin, znaglona interesem ważnym... mówiła sobie, perswadowała staruszka. Nazajutrz jednak wieczorem, gdy żadnej o Oli nie było wieści, obawa kochającej dziewczę ciotki wzrosła o nią do tego stopnia, myślała, że zwaryuje.

Dostrzegła Telimena, piérwsze spojrzenie Zosi, tak wielkie na nim zrobiło wrażenie; Nie odgadła wszystkiego, przecież pomieszana Bawi gości, a z oczu nie spuszcza młodziana.

Pani Stapleton zeznaje, jej mąż miał w tym względzie kilka projektów: albo upomnieć się o sukcesyę z Ameryki południowej i tam dowieść swej tożsamości i uzyskać fortunę, nie przyjeżdżając do Anglii; albo dostarczyć jakiemu wspólnikowi potrzebnych legitymacyj i za jego pośrednictwem spadek otrzymać; albo prowadzić sam sprawę na miejscu, lecz pod inną postacią zewnętrzną, w takiem przebraniu, żeby nikt poznać go nie mógł.

Cóż panu się zdawało? ironicznie nieco rzuciła Ola, a oderwawszy zarazem ręce od klawiatury na chwilę, słuchała, patrząc mu w oczy przeciągle: Po prostu zdało mi się, jesteśmy mężem i żoną...

A tu tatlo nieboszczyk kazał jej polewaczki wody z dziedzińca sobie znosić i podawać. Nie było to rozkoszne, owe dźwiganie ciężkich konewek w skwarne popołudnie, tembardziej, tatlo ręki nie żałował, gdy się nie pośpieszyła.

Jakiemże przykrem rozczarowaniem była dlań ta naga rzeczywistość, brutalna, bez zasłon, choćby konwencyonalnych tylko! Gowartowski ścisnął głowę rękami, zdawało mu się bowiem, ona pęknie od myśli, cisnących się, jak nieproszone tłumy... Subtelny umysł jego giął się pod ich naporem, szumiał, niby rój brzęczących, dokuczliwych owadów.

Słowo Dnia

gromadką

Inni Szukają