United States or United States Minor Outlying Islands ? Vote for the TOP Country of the Week !


Wśród narodowych śpiewów szwajcarskiego ludu, towarzyszącego im w kolejce, zwiedzili oni również przed paru godzinami górę "Soim-Pèlerin," mając świeżo jeszcze w pamięci cudny z wierzchołka jej widok na szafiry jeziora i miasto Vevey, zaciszne, pogodne, rzucone niby na ekran zielonego podnóża gór zadumane, pełne melancholyi i cichego smutku...

Wziął pod ramię żonę i ruszyli z miejsca, kierując się pod górę, ku rozsianym willom miasta. Milczeli. W głowie Romana huczał chaos różnorodnych myśli. Z nich zaś jedna, najuporczywsza, wyłoniła się zwycięska. Miłość, miłość raz jeszcze, i miłość tylko, jedyna, wielka! krzyczał w nim głos podnieconego mózgu ocalić cię jest w stanie!

I płomień idzie w górę zwycięski, zapala lambrekin. Minut kilka... Okienne ramy już płoną złocistym ogniem, z trzaskiem przełamują się po chwili, szyby pękają znienacka, i wszystko to razem upada na ziemię. Dywan puszysty kopcić poczyna... Od firanki zajęły się rozrzucone na pianinie nuty, drobiazgi...

Co kilka minut postępującym na szczyt dzwonnicy Dzierżymirskim migały z prawej strony małe okienka, pozwalające im pochwycić rąbek krajobrazu, ściany zaś wieży przepełnione były licznymi podpisami turystów. Względnie dość długo, bo powoli, zmęczeni poprzednim pośpiechem, szli pod górę Roman i Ola, zanim dostali się wreszcie na obszerną szczytową platformę dzwonnicy.

Tukaj z ciekawością chwyta, Siada, podparł się i czyta: „Kiedy miesiąc na młodziku, Idź za górę do gaiku; Znajdziesz kamień, zpod kamienia Białego urwij korzenia. Kiedy będziesz blizki śmierci, Każ ciało posiec na ćwierci, W wodzie zgotować korzonki, Pocięte namaścić członki.

Przekupka prawdziwa, Dobra, lecz swarliwa, Oj, da dana, dana! Warszawo kochana! 7 i 8 wiersz każdej strofki powtarza się. Jeżdżę sobie na kogucie Zapomocą dyablą. Kto mi kiwnie palcem w bucie, Tego zaraz szablą! Jem i piję, wesół żyję, Bez wszelakiej troski. Dobra nasza, w górę flasza! Wiwat, pan Twardowski!

Przepotężne w swej sile, nie lubiące, by zapominano o niem, odrywało w tej chwili despotycznie od nieboszczyka, w skupieniu otaczających go dotąd ludzi. Troska o żywym wzięła górę!..

Nie znalazła nic podobnego jednak. Były tam tylko same śmiecie. Pani Melania, dumając w ten sposób, miała oczy wciąż przymknięte, niebawem znużenie wzięło górę nad jej myślami, głowa staruszki pochyliła się na piersi, cichy mrok wieczoru otulił postać marszałkowej. Zdrzemnęła się.

Nie znam tej pani... Gdyśmy szli na górę, mój przyjaciel szepnął: Wiemy już, że osoba, która interesuje się losem sir Henryka, nie stanęła w tym hotelu. Choć go śledzi, jednak boi się być śledzoną. Jest to fakt bardzo znamienny. Ale... cóż to się stało?... Gdyśmy weszli na pierwsze piętro, naprzeciw nam wybiegł sir Henryk, widocznie wzburzony. W ręku trzymał stary but.

Na szczyt dzwonnicy San Marco, oddzielonej od katedry, a strzelającej w górę wysoko i samotnie, szło się nie po schodach, lecz po lekko pochylonej płaszczyźnie spiralnej, nader wygodnej, choć krętej, wchodzącego wcale nie męczącej.