United States or Bhutan ? Vote for the TOP Country of the Week !


Wołają Policmajstra, każą spisać śledztwo: Ja rzecze Kozodusin wydaję świadectwo, Że to łani; on plecie że to pies domowy: Rozsądź nas kto zna lepiéj zwierzynę i łowy. Policmajster powinność służby swéj rozumiał, Bardzo się nad zuchwalstwem czynownika zdumiał, I odwiódłszy na stronę po bratersku radził, By przyznał się do winy i tém grzech swój zgładził.

Nie śmiej się z tego, bo to jest wielki grzech. Mówił mi to jeszcze ksiądz na spowiedzi, nimem ciebie znała. Ośmdziesiąt franków na nas oboje! A przyjąłem to zupełnie spokojnie, apatycznie, tak, jak gdybym ciebie nie znał, jak gdybyś nie ty na tem cierpiała. Czyż ja ciebie nie kocham? Połowa tego, cośmy dotąd mieli...

Pamiętają jeszcze ze zgrozą starcy w owych stronach, z jakiem wysileniem a jak długo pasował się rząd austryacki z tymi zuchwalcami! Dziś w pieśniach ludu żyje tam jeszcze postać Dobosza , a Huculi dziś tylko z ubóstwa już słyną. Zboża nie siewają wcale, a pruć ziemię uznają za grzech.

Zdołam być nieodparty, jako grzech i zguba, I potrafię wysiłkiem zmyślnego kadłuba Zdobyć się na pieszczoty słodkie, jak czereśnie, Których dotąd nikt nigdy nie oglądał we śnie!” Ona mu się broni, A on mówi do niej: „Małoż ci pół człowieka, by stał się twym skarbem? Chcę być drogą ci raną, wiernym tobie garbem!

Nie mówi się prawdy, lecz bez słów się śpiewa. Kłamie ten, co zna słowa, a nut nie pamięta. Jam z tych światów, gdzie w ogniu grzech, śpiewając, pląsa. Gdzie płoną piersi, wargi i kły, chciwe strawy, Gdzie róża, krwią nabiegła, lilję białą kąsa, I gdzie jeszcze brzmi w słońce zielony wrzask trawy! Nie tłum owego wrzasku! Nie nęć mię w mrok głuszy! Nie gardź mną, nie opuszczaj!

Słowo Dnia

wyłoniła

Inni Szukają