United States or Hong Kong ? Vote for the TOP Country of the Week !


Nie chcę cię bałamucić mojemi przypuszczeniami, albowiem żądasz tylko faktów. Miałem dziś rano długą rozmowę z sir Henrykiem i obmyśliliśmy plan kampanii. Znajdziesz go w moim następnym liście. Światło na bagnie. Baskerville-Hall, 15 października. Kochany Holmes! Pozostawiłem cię wprawdzie długo bez wiadomości, za to dziś pragnę cię odszkodować.

Może to on był owym wysokim, szczupłym mężczyzną, którego widziałem w świetle księżyca na szczycie skały? Co prawda, widziałem bardzo niewyraźnie i przelotnie, lecz jestem pewien, że to nikt z okolicy, bo znam już wszystkich sąsiadów. Był wyższy od Stapletona, szczuplejszy od Franklanda. Mógłby to być Barrymore; ale pozostawiliśmy go w domu, i z pewnością nie wyszedł za nami.

Uczuł się blizkim zemdlenia. Nagle, z tego pół snu zbudził go skrzeczący głos Juluśka. Czyś się pan kiedy kochał? To wyjątkowe chłopię w ten sposób interpelowało rumianego blondynka, siedzącego obok Ewelinki. Mimowoli, rozmowy ucichły. Julusiek miał własność śmieszenia całego towarzystwa, oczekiwano więc na coś bardzo dowcipnego. Malec uczuł się panem sytuacyi.

W pierwszej chwili oczy zapałały mu gniewem, lecz rozbroiła go widocznie moja szczerość; koniec końców roześmiał się. Możnaby sądzić, że takie pustkowie sprzyja samotności, a jednak mówił żartobliwie niepodobna konkurować bez świadków... Smutne to zresztą konkury. Gdzieżeś się ukrywał? Za temi skałami, na wzgórzu. Czy widziałeś, z której strony jej brat przyszedł? Z przeciwnej.

Ochłonąwszy ze zdziwienia, Krasnostawski rozśmiał się swobodnie i wziął portfel w ręce. W tejże chwili jednak na dziedzińcu zadudniły drabiniaste wozy, parobcy, zdejmując czapki, witali go wesoło i dziarsko, a zeskoczywszy na ziemię, brać się zaczęli do roboty.

W inne dni bywał spokojny i skupiony i pogrążał się zupełnie w swych księgach, zabłąkany głęboko w labiryntach zawiłych obliczeń. Widzę go w świetle kopcącej lampy, przykucniętego wśród poduszek, pod wielkim rzeźbionym nadgłowiem łóżka, z ogromnym cieniem od głowy na ścianie, kiwającego się w bezgłośnej medytacji.

Stanowczo muszę być niezdrów, to tylko mnie ten proces tak dokucza. Po obiedzie był u nas Tański; mówił wciąż o swej podróży do Wiednia i o tem, że zapewne dostanie tam awans; przecież, gdyby go coś dręczyło, mówiłby o tem ze mną najprędzej. Gdzie tam... Zacząłem mu wspominać o wczorajszym sądzie, ale widziałem, że go ten przedmiot wcale nie zajmował. Muszę się przezwyciężyć.

W jednym z opuszczonych domków był przykuty do ściany łańcuch; pogryzione kości świadczyły, że pies był tutaj więziony. Opodal leżał szkielet małego pinczerka. Patrzcie! toż to faworyt Mortimera! zawołał Holmes. Stapleton potrafił ukryć psa, ale nie zdołał stłumić jego wycia. Mógł był wprawdzie trzymać go w oficynie Merripit-House, ale byłoby to ryzykownem.

Widywaliśmy go coraz rzadziej, całymi tygodniami znikał gdzieś na swych karakonich drogach przestaliśmy go odróżniać, zlał się w zupełności z tym czarnym niesamowitym plemieniem.

Jest okropnem błagać kobietę o miłość, wić się u jej stóp, wołając: kocham, kocham; i nie słyszeć nic, oprócz echa własnych słów, odbitych o próżnię, i odejść z myślą, że jest gdzieś marny, podły człowiek, dla którego kobieta ta tęskni i gardzi wszystkiem: miłością, bólem, rozpaczą Ale gorzej jest, jeżeli w takiej chwili nie można zawołać nic więcej nad to: nie kochaj go.

Słowo Dnia

powietrzem

Inni Szukają