United States or South Korea ? Vote for the TOP Country of the Week !


Po przelotnej chwilce wahania, pan January wziął strzelbę, torbę, naboje i wyszedł przez balkon do ogrodu. Czuł potrzebę ruchu, powietrza i postanowił zapolować na dzikie kaczki. Drzemiąca żyłka myśliwska przebudziła się w Gowartowskim, a odnalazłszy ulubieńca swego, legawca, śpiącego w ładnej budce, wyruszył przez park na pola.

Wezwij Cara północy przewodnika twego, Dzikie hordy Kirgizów szatana samego; I walcz z Ludem i BOGIEM, wywikłaj się z matni, Lecz walcz z wściekłością Hyeny, bo to bój OSTATNI! Kacie! morduj więc morduj wciąż bez odetchnienia, Lecz spiesz się, bo już bliska godzina zbawienia Spiesz się bo wkrótce twoja godzina wybije I krew twoja, krew ludu z rusztowania zmyje.

Niech te dzieje nauczą was, że nie należy bać się owoców przeszłości, lecz raczej być ostrożnym na przyszłość, aby dzikie chucie, za które nasz ród poniósł tak srogą karę, nie rozkiełznały się znowu na naszą zgubę. „Sąsiedzi przebaczyliby łatwo to ostatnie wykroczenie, bo nasza okolica nie słynęła nigdy religijności, ale nie mogli mu przebaczyć wrodzonego okrucieństwa.

Tam słówko powiedziała, tu scicha westchnęła, Tam się zarumieniła ach! śród tych pamiątek Wiecznie miota się serce i plączą się myśli. Niemnie domowa rzeko moja! gdzie wody, Które niegdyś czerpałem w niemowlęce dłonie, Na których potém w dzikie pływałem ustronie, Sercu niespokojnemu szukając ochłody.

Jak ojce żyły w raju, tak dziś żyją wnuki, Dzikie i swojskie razem w miłości i zgodzie, Nigdy jeden drugiego nie kąsa, ni bodzie.

S lego to miasta Wilna, jak z Rzymskiéj wilczycy Wyszedł Kiejstut i Olgierd i Olgierdowicy, Równie myśliwi wielcy jak sławni rycerze, Czyli wroga ścigali, czyli dzikie źwierze. Sen myśliwski nam odkrył tajnie przyszłych czasów, Że Litwie trzeba zawsze żelaza i lasów.

*Romeo.* Pejczą je i ostrogą! pejczą je i ostrogą, inaczej nazwę je hetkami. *Merkucio.* Jeżeli twój dowcip poluje na dzikie gęsi, to kapituluję; bo on ma więcej kwalifikacyi ku temu, niż wszystkie moje umysłowe władze. Czy ja ci się zdaję na to, żebym miał z gęsiami do czynienia? *Romeo.* Tyś mi się nigdy na nic nie zdał, wyjąwszy, kiedy miałem do czynienia z gęsiami.

W ślad za tem jedna z pierzchających wokoło postaci zjawia się przed nim blizko. Ubrana w łachmany, czarna i brudna, przyskakuje doń obcesowo, drapieżna, i utkwiwszy w oblicze ofiary swej palące żarem, płomienne, dzikie źrenice, nachyla się bardziej jeszcze i plwać mu w samą twarz poczyna. Z ust jej, wykrzywionych, wstrętnych, leją się strumienie lawy złotej i palą, bolą...

Obaj wiemy, że umarł z przestrachu, wiemy także, kto go wystraszył, ale w jaki sposób przelejemy wiarę w dwunastu sędziów przysięgłych?... Jakież ślady pies pozostawił na zwłokach?... Naturalnie, wiemy, że żaden pies nie ruszy martwego ciała; wiemy dalej, że sir Karol wyzionął ducha, zanim go dogoniło to dzikie zwierzę. Wiemy, ale powinniśmy tego dowieść a nie potrafimy.

Słowo Dnia

obrzędzie

Inni Szukają