United States or Serbia ? Vote for the TOP Country of the Week !


Rozpowszechniwszy, za pomocą ponownie odnalezionego przyjaciela i dawnego kolegi-światowca, pogłoskę o dziedzictwie niespodzianem, a dość pokaźnem, po stryju, zmarłym w Stanach Zjednoczonych, rzucił się w wir zabaw eleganckiego świata, w celu zbliżenia się do Oli. Dopiął togo, zawładnąć jej sercem potrafił, oświadczył się o jej rękę, odrzuconym został, i... Powierzchnia morza spokojną już była.

Siedzący tak w zamyśleniu nieruchomo a w widocznej obawie zbudzenia towarzyszki podróżny posiadał cechy zewnętrzne dość interesujące.

Wszelkie wątpliwości rozprasza fakt, że słowa zostały wycięte w całości, nie zaś pojedynczemi literami, a nawet widzimy dwa słowa wycięte razem: dbasz o ... Doprawdy, panie Holmes, to przechodzi wszelkie pojęcie! rzekł doktor Mortimer, patrząc na mego przyjaciela ze zdumieniem. Nie dość, że pan poznałeś odrazu, słowa zostały wycięte z dziennika, ale domyśliłeś się, z którego.

Stawiły się wszystkie sfery i stany wszyscy zaś z niekłamanym żalem, szli obecnie za trumną człowieka, z którego śmiercią, zdaniem ogólnem, ubywała miastu i krajowi nawet poważna społeczna siła... A dość było posłuchać tylko uważnie tam i ówdzie co mówiono o zmarłym, by przekonać się, jak szczerym, jak powszechnym prawdziwie był ten żal po nim!

Seweryn przestąpił próg i stanął koło ściany, opierając się o nią plecami. Przed nim, na sosnowym dość dużym stole, okrytym ceratą, stały talerze z grubego fajansu o żółtawych, gliniastych cieniach, grube szklanki zieleniły się w odstępach, serwetki starannie wyprostowane i pozwijane, wsunięte były w czarne, blaszane kółka.

Krasnostawski, od początku partyi kilkakrotnie do gry zaledwie dopuszczony, ziewnął skrycie, znużony. Ta zdradziła Radziwiłła!.. wykrzyknął w tej chwili pan Emil. Chybiłem graj pan!.. Krasnostawski z kolei zrobił kilka dość umiejętnych karamboli. Brawo, bravissimo! potakiwał Ładyżyński Z jakim przestajesz, takim się stajesz, niedarmo tak głosi przysłowie...

Na kolanach jej, na ziemi wszędzie, widniały rozsypane kwiaty; dwa gołąbki, niosąc w dzióbkach również kwiecie, leciały ku niej, rozmarzonej cicho, we wspomnieniu dalekiem... Poświęciwszy względnie dość czasu na rzeźbę, Dzierżymirski przeszedł spiesznie do salonów, zawieszonych obrazami, dochodziła już bowiem godzina zamknięcia.

*Pani Kapulet.* Dość tego, Marto, skończ już historyę, Proszę cię. *Marta.* Dobrze, miłościwa pani.

Przymyka wiec powieki i leci znów tak samo dalej w przestrzeń, niczego niepomny i nic zgoła w okrąg siebie nie widząc. Trwa tak dość długo... Wreszcie, wypocząwszy w ten sposób po swem wyczerpaniu, nie czując już ani ciężaru zwisłej na jego szyi kobiety, ani zawrotnego czasu jej tchnienia... otwiera oczy...

Pościel nienaruszona bieliła się dość schludnie, wszystko wokoło zaś wskazywało wyraźnie, właściciela siedziby tej od wczoraj już nie było, puls bowiem kiełkującej tu jakiegoś jednego życia, zastygły w panującym wszędzie nieporządku, wyraźnie oczekiwać się zdawał cierpliwie na swego pana i władcę.