United States or Puerto Rico ? Vote for the TOP Country of the Week !


A co? krzyknął Asssessor, kręcąc strzelby rurą, A co? fuzyjka moja? górą nosi górą! A co? fuzyjka moja? nie wielka ptaszyna, A jak się popisała? to jéj nie nowina, Nie puści ona na wiatr żadnego ładunku, Od Książecia Sanguszki mam w podarunku. Tu pokazywał strzelbę przedziwnéj roboty Choć maleńką, i zaczął wyliczać jéj cnoty. Ja biegłem, przerwał Rejent otarłszy pot s czoła Biegłem tuż za niedźwiedziem; a Pan Wojski woła Stój na miejscu; jak tam stać, niedźwiedź w pole wali, Rwąc s kopyta jak zając coraz daléj, daléj, mi ducha niestało, dobiedz ni nadziei, spojrzę w prawo, sadzi, a tu rzadko w kniei, Jak téż wziąłem na oko, postójże marucha, Pomyśliłem, i basta, ot leży bez ducha; Tęga strzelba, prawdziwa to Sagalasówka, Napis Sagalas London

Wskok, krzyknął Podkomorzy, okulbaczyć siwą, Dobiedz w cwał do mojego dwom; wziąć co żywo Dwie pijawki, które w całej okolicy słyną, Pies zowie się Sprawnikiem, a suka Strapczyną; Zakneblować im pyski, zawiązać je w miechu J przystawić ie tutaj konno dla pośpiechu. «Wańka! krzyknął na chłopca Assessor po rusku, Tasak mój Sanguszkówski pociągnąć na brusku: Wiesz, tasak co od Księcia miałem w podarunki; Pas opatrzyć, czy kula jest w każdym ładunku. «Strzelby, krzyknęli wszyscy, mieć na pogotowiu.

Słowo Dnia

gromadką

Inni Szukają