United States or Ukraine ? Vote for the TOP Country of the Week !


Skończywszy swą opowieść, marszałkowa rzekła: Bóg mi świadkiem, nic winną nie jestem... Po wyjeździe twoim i odmowie, którą dałeś Dzierżymirskiemu, gdy oświadczył się o Olę przed paru tygodniami, nie przyjmowałam go wcale. Gdzie widywał się z Olą, jak i kiedy ułożyli ze sobą wszystko? Dotychczas żadnego o tem nie mam pojęcia. Cóż robić wola Boska!..

Jeszcze sobie pokrewni, podobni do siebie, Jak dwie bratnie mgły, w jedno rzucone przestworze, Nie wiedzieliście wówczas, co ludzkie, co boże, I któremu z was dano zawiekować w niebie. Praczerwcowym dotychczas pijany upałem, Ziołom oto przed chwilą dałeś pochwalonkę I po trudach, podjętych wyćwiczonym szałem, Coś pozyskał? Motyla, żuka, czy biedronkę?

Mam ochotę jechać z wami rzekł baronet. Co mnie tu wiąże? Dałeś mi pan słowo, że zastosujesz się do moich poleceń, a ja powiadam panu, abyś został. Ha! w takim razie zostanę. Jeszcze słówko. Do Merripit-House pojedziesz pan amerykanem. Odeślesz zaraz konie i oświadczysz, że zamierzasz powrócić pieszo. Mam iść przez bagno? Tak. Ależ to sprzeciwia się pańskim poprzednim zaleceniom!

Dałeś mi, Boże, kęs istnienia, Co mi na całą starczy drogę, Przebacz, że wpośród nędzy cienia Nic ci, prócz butów, dać nie mogę. W szyciu nic niema, oprócz szycia, Więc szyjmy, póki starczy siły! W życiu nic niema, oprócz życia, Więc żyjmy po kres mogiły! Błogosławiony trud, Z którego twórczej mocy Powstaje taki but Wśród takiej srebrnej nocy!