United States or Mozambique ? Vote for the TOP Country of the Week !
To właśnie życie czynne było największem może czasowem lekarstwem Romana było jego morfiną, której za moralną dawką zapominał chwilowo o wszystkiem. Tymczasem czas mknął szybko. Po skończonej już zupełnie kolacyi, przez czas krótki do kulminacyjnego punktu ożywienia doszedł raut prezesowstwa Dzierżymirskich... Salony rozbrzmiały zdwojoną zabawą i rozmową.
Wizye przykre zniknęły zupełnie, robak wewnętrzny, toczący ducha Romana, przestał go dręczyć na chwilę... Dawką miłości ukołysane sumienie spało. Romciu!.. Romeczku!.. usłyszał naraz Dzierżymirski pieszczot obietnic pełny, wołający go głos kobiety. Idę... idę! odparł pośpiesznie i rzuciwszy cygaro, przestąpił próg balkonu. Światło w pokoju zgaszonem już było.
Słowo Dnia