United States or Serbia ? Vote for the TOP Country of the Week !


Ależ dobrze, już dobrze, nie tłumacz się, nie broń zrobię wszystko, mój władco i panie! z uśmiechem, pocieszyła go Ola. Pytałam się tak tylko... Czy wracasz dziś na obiad ?.. Pas possible! odparł Dzierżymirski stanowczo. Akurat o szóstej zebranie nadzwyczajne akcyonaryuszów i komitetu nowego przedsiębiorstwa, wiesz, Komercyjno -Agronomiczny Związek krajowy... Zjem na mieście.

Naumyślnie nie pokazywałem Zaleskiej arcydzieł i śledziłem, czy je odczuje i odnajdzie. Ona nie ma wcale zmysłu artystycznego; zatrzymywała się przed najmarniejszymi obrazami i wygłaszała takie śmiesznie naiwne zdania, że tylko ta otwarta szczerość była jedyną ozdobą tego, co mówiła. Wmawiam w siebie, że nie można się zakochać w kobiecie niewrażliwej na piękno: jestto gminność na cale życie.

Czy Diwy z ćwierci lądu dźwignęli te mury, Aby gwiazd karawanę nie puszczać ze wschodu? Na szczycie jaka łuna! pożar Carogrodu! Czy Allah, gdy noc chylat rozciągnęła bury, Dla światów żeglujących po morzu natury, latarnię zawiesił śród niebios obwodu? Mirza Tam? Byłem; zima siedzi, tam dzioby potoków I gardła rzek widziałem pijące z jéj gniazda.

Przepraszam cię najmocniej, sir Henryku, że musiałem cię narazić na taki przestrach. Domyślałem się, że wypuszczą psa, ale nie sądziłem, że go wpierw posmarują siarką, aby wydawał się piekielnym potworem... Ocaliłeś mi pan życie! Wystawiając je na niebezpieczeństwo. Czy możesz pan wstać o własnej sile? Dajcie mi jeszcze wódki. Tak! A teraz podtrzymajcie mnie chwilkę, bo jeszcze drżą mi nogi.

Mój przyjacielu, sprawa jest bardzo ważna, i możesz się znaleźć w trudnem położeniu, jeśli zachowasz to, co wiesz, dla siebie rzekł Holmes. A więc ten pan ci mówił, że jest detektywem? Tak, proszę pana. A kiedy ci to powiedział? Wysiadając z dorożki. Czy wymienił swoje nazwisko? Tak. Holmes rzucił mi tryumfujące spojrzenie. To było bardzo nieostrożnie rzekł. Jak się nazywa? Sherlock Holmes.

Czy jest kto? zapytał. Pan hrabia z Melsztyna... Czeka w salonie brzmiała odpowiedź. Powiedz, że przepraszam, i za chwilę go proszę! rozkazał Roman, gdy zaś lokaj znikł za drzwiami, uprzejmie z kolei zwrócił się do nieznajomej. Słucham panią... Czem służyć mogę?

Czy podoba? to na wierzbie gruszka; Podoba, niepodoba, a to mi rzecz ważna! Zosia niebędzie, prawda, partya posażna, Ale też niejest z lada wsi, lada szlachcianka, Idzie z Jaśnie Wielmożnych, jest Wojewodzianka, Rodzi się z Horeszkówny; małżonka dostanie! Staraliśmy się tyle o jéj wychowanie!

Dorastającym chłopcem krajałem sobie ramię nożem, aby jakiś jęk z siebie wydobyć, jakimś bólem powiedzieć sobie, że żyję. I dziś niewiem nawet, czy mię te rany bolały. Czytałem kiedyś Irydjona: nie wzruszył mię szatan Massynissa, nie wzruszył mię bohater, ani Grecya, tylko ten smutny, znudzony Cezar. Czternastoletni sztubak płakał nad Heljogabalem!

W istocie był to piękny Pan; słusznej urody, Twarz miał pociągłą, blade lecz świeże jagody, Oczy modre, łagodne, włos długi, białawy; Na włosach, listki ziela i kosmyki trawy, Które Hrabia oberwał pełznąc przez zagony. Zieleniły się jako wieniec rospleciony. «O ty, rzekł, jakiémkolwiek uczczę cię imieniem, Bóstwem jesteś czy Nimfą, duchem czy widzeniem!

Przekonywam się coraz bardziej, że jesteś pan szpiegowany tutaj, a wśród milionów ludzi, nagromadzonych w stolicy, trudno jest wykryć tych pańskich prześladowców, czy opiekunów. Jeżeli mają złe względem pana zamiary, mogą je wykonać, zanim zdołamy temu zapobiedz. Nie wiesz zapewne, doktorze Mortimer, że śledzono panów dzisiaj, gdyście wyszli z domu? Doktor Mortimer zdziwił się.

Słowo Dnia

powietrzem

Inni Szukają