United States or Iraq ? Vote for the TOP Country of the Week !
Ksiądz Robak po dziedzińcu wolnym chodził krokiem Kończąc ranne pacierze; ale rzucał okiem Na Pana Tadeusza, marszczył się, uśmiéchał, Wreście kiwnął nań palcem, Tadeusz podjechał; Robak palcem po nosie dawał mu znak groźby: Lecz mimo Tadeusza pytania i prośby Ażeby mu wyraźnie co chce wytłumaczył, Bernardyn odpowiedziéć, ni spójrzéć nieraczył, Kaptur tylko nasunął i pacierz swój kończył; Więc Tadeusz odjechał i z gośćmi się złączył.
Zbudził Hrabiego szelest na plecach i skroni; Był to bernardyn kwestarz Robak, a miał w dłoni Podniesione do góry węzłowate sznurki: Ogórków chcesz Waść, krzyknął, oto masz ogórki.
Mospanie, rzekł Bernardyn, babska rzecz narzekać, A żydowska rzecz ręce założywszy czekać Nim kto w karczmę zajedzie i do drzwi zapuka; Z Napoleonem pobić Moskalów nie sztuka. Już ci on Szwabom skórę trzy razy wymłócił, Brzydkie Prusactwo zdeptał, Anglików wyrzucił Het za morze, Moskalom zapewne wygodzi; Ale co stąd wyniknie, wié Asan Dobrodziej?
Słowo Dnia