United States or Martinique ? Vote for the TOP Country of the Week !


Mój towarzysz był chłodniejszy odemnie. Już po nim! rzekł. Pochłonęło go bagno. Dwóch źrebców w dwa dni! Niebezpiecznie zapuszczać się na te trzęsawiska. Pan jednak przebywa je bez szwanku? wtrąciłem. Tak; po długich wędrówkach znalazłem parę ścieżek bezpiecznych. Co panu zależało na przebyciu tych błot? Widzi pan te wzgórza woddali? To jak wyspy, odcięte od świata.

Nie daruję sobie nigdy, żem go zostawił samego... szepnąłem. Ja jestem jeszcze winniejszy, Watson. Dlazaokrąglenia” i „uzupełnieniadowodów naraziłem życie mojego klienta... Jest to największy cios, jaki mnie kiedykolwiek spotkał w moim fachu!... Ale skąd mogliśmy przewidzieć, że pomimo naszych próśb i ostrzeżeń puści się sam na to przeklęte bagno?...

Poczciwy doktor okazuje nam dużo życzliwości, odwiedza nas prawie codzień. Zaprosił mnie do swego wehikułu i odwiózł do domu. Spostrzegłem, że jest smutny; skarżył mi się, że mu zginął ulubiony piesek: wybiegł na bagno i już nie wrócił. Starałem się go pocieszyć, dowodząc, że się odnajdzie, ale przypomniał mi się źrebak, który w moich oczach zatonął w błotach Grimpen-Mire.

Lada chwila mógł cofnąć się i zniknąć wśród ciemności. Wyskoczyłem z mojej kryjówki, sir Henryk za mną. Zbrodniarz zaklął przeraźliwie i zrzucił ogromny kamień. Roztrzaskał się on o skałę, o którą opieraliśmy się przed chwilą. Szczęśliwym zbiegiem okoliczności księżyc przedarł się właśnie przez chmury i oświecił bagno. Zbiegliśmy z pagórka, goniąc uciekającego co tchu Seldona.

Słowo Dnia

gromadką

Inni Szukają