United States or Caribbean Netherlands ? Vote for the TOP Country of the Week !


Jak to, parsknął Assessor, do kroćset niedźwiedzi Tu to niby Pan zabił? co też tu Pan bredzi! Słuchajno, odparł Rejent, tu Panie nie śledztwo, Tu obława, tu wszystkich weźmiem na świadectwo. Więc kłótnia między zgrają wszczęła się zawzięta, Ci stronę Assessora, ci brali Rejenta; O Gerwazym niewspomniał nikt, bo wszyscy biegli Z boków, i co się s przodu działo nie postrzegli.

Ale w izbie na prawo, kusząc Assessora Rzekł Rejent mimojazdem: ja mówiłem wczora, Że polowanie nasze udać się niemoże: Jeszcze zbyt wcześnie, jeszcze na pniu stoi zboże, I mnóstwo sznurów chłopskiej niezżętéj jarzyny; Stąd i Hrabia nięprzybył mimo zaprosiny, Hrabia na polowaniu bardzo dobrze zna się, Nieraz gadał o łowów i miejscu i czasie; Hrabia chował się w obcych krajach od dzieciństwa, I powiada, że to jest znakiem barbarzyństwa Polować tak jak u nas, bez żadnego względu Na artykuły ustaw, przepisy urzędu; Nieszanując niczyich kopców ani miedzy Jeździć po cudzym gruncie, bez dziedzica wiedzy; Wiosną równie jak latem zbiegać pola, knieje, Zabijać nieraz lisa właśnie gdy linieje, Albo cierpieć kolną samicę zajęczą Charty w runi uszczują, a raczéj zamęczą, Z wielką szkodą źwierzyny.

Kiedy się już do woli napili, najedli, Zwierza na wóz złożyli, sami na koń siedli, Radzi wszyscy, rozmowni, oprócz Assessora I Rejenta, ci byli gniewliwsi niż wczora, Kłócąc się o zalety, ten swéj Sanguszkówki, A ten bałabanowskiéj swéj Sagalasówki.

Telimena mówiąca wciąż do Tadeusza, Musiała ku Hrabiemu nieraz się się odwrócić, Nawet na Assessora nieraz okiem rzucić: Tak ptasznik patrzy w sidło kędy szczygły zwabia I razem w pastkę wróblą. Tadeusz i Hrabia Obadwa radzi s siebie, obadwa szczęśliwi, Oba pełni nadziei, więc niegadatliwi.

Słowo Dnia

gromadką

Inni Szukają