United States or Hungary ? Vote for the TOP Country of the Week !


Tam ziemia uboga, ciągłej wymaga i drogiej podniety, nam dobry Bóg nie poskąpił szczodrości swej darów, a nie poskąpił ani ziemi, ani ludziom a my biedni przecie! To trzecia, to bardzo zasmucająca różnica! Czemuż tak? kiedy wszystkie warunki u nas, by ludzie żyli dostatnio? Otóż tu źródło naszej niedoli, tu rada potrzebna.

I w ten sam sposób dłużej jeszcze przekomarzaliby się żartobliwie małżonkowie, gdyby nie wejście lokaja, który zaanonsował: Proszę jaśnie państwa, powóz już czeka... Aaa... to dobrze! rzekł Roman żwawo, daleki już myślą od dręczących go do niedawna wspomnień. Nie przebierzesz się Romciu? zapytała Ola. Ani myślę, nie mam czasu!

Nie śmiał więc Anhelli ruszyć ciała umarłéj, ani złożyć rąk które były wyciągnięte, lecz usiadłszy na końcu łoża płakał. A oto jakoby o północy stał się wielki szelest, i myślał Anhelli że reny szeleszczą, wyjadając mech z pod łoża śmierci; lecz inna była przyczyna.

A wszakżeż to nie takie straszne rzeczy, jak się na pozór wydaje! Sprawienie jednej mili drogi żelaznej kosztuje pół miliona guldenów; przywykliśmy już uważać to za słuszną cenę i setną już taką milę budują nam w kraju, i jeszcze więcej ich żądamy; a przecie kanał ani 1/5 by nie kosztował.

W taką noc nie podobna iść Podwalem ani żadną inną z ciemnych ulic, które odwrotną stroną, niejako podszewką czterech linij rynku, i nie przypomnieć sobie, że o tej późnej porze bywają czasem jeszcze otwarte niektóre z owych osobliwych a tyle nęcących sklepów, o których zapomina się w dnie zwyczajne. Nazywam je sklepami cynamonowymi dla ciemnych boazeryj tej barwy, którymi wyłożone.

Zajęcie indemnizacyi na spłatę długów w dziwnej też było sprzeczności z dawnem, mądrem w prawach austryackich zastrzeżeniem, które nie pozwala grabić rolnikowi zadłużonemu ani bydła roboczego, ani narzędzi rolniczych.

Pieniędzy ani centa nie było. Wicek nie sypiał nocami, drażniony przez teścia, przez żonę, która także chciała sąsiadkom proch w oczy rzucić i dać im powód do zazdrości najmniej na tydzień. Nareszcie w bramie domu, gdzie Wicek blejtramy zamówione odnosił, spotkała go Olka, zmęczona dnia tego czatowaniem na brata od samego świtu.

Tyle razy spotykał tutaj i za każdym razem odnosił to wrażenie, że ona nie jest właściwie piękna, ani nawet może ładna, ale właśnie śliczna: tak jakoś dziwnie zestrojona z przyrodą, która ich otaczała, tak jasna, jak jasnem jest światło, i tak uśmiechnięta, jak uśmiecha się błękit, i tak nęcąca, jak nęci sina dal przezroczej przestrzeni, i tak nieprzeparcie pociągająca, jak ciągnie zieleń lasów i szmer strumieni.

Namby się zdawało właściwiej zadanie wydziału tak podzielić i oznaczyć: 1. Jak wyżywić głodnych przez zimę i przednowek ? Jak zaopatrzyć podupadłych rolników w obsiew wiosenny? Jak przyjść w pomoc ziemianom, którym ani żywności nie brak, ani siewnego ziarna, a którzy w skutek nieurodzaju przecie prowadzić dalej gospodarstwa większego dobrze nie w stanie?

Już i siedem lat uciekło, Cyrograf nadal nie służy; Ty, czarami dręcząc piekło, Ani myślisz o podróży. „Ale zemsta, choć leniwa, Nagnała cię w nasze sieci; Ta karczma Rzym się nazywa Kładę areszt na waszeci.” Twardowski ku drzwiom się kwapił Na takie dictum acerbum; Djabeł za kontusz ułapił: „A gdzie jest nobile verbum?” Co tu począć?

Słowo Dnia

obrzędzie

Inni Szukają