United States or Guadeloupe ? Vote for the TOP Country of the Week !


Dźwigała też, dźwigała, przechylona na lewy bok z ręką wygiętą mocząc spódnicę plączącą się jej wzdłuż nóg chudych i nierozwiniętych; tatlo tymczasem wodą ulicę polewał, rysując esy floresy na szarych, półokrągłych grzbietach kamieni. Życie było ciężkie prawda!... choć i teraz!... pożal się Boże!... ot!...

Tak; zmarnował życie; czuł to nadto dobrze; zapóźno już teraz, gdy czwarty krzyżyk do ziemi go przygniata, nowe zaczynać. Zresztą, czyż warto? Gdzież pewność, że nie byłby po raz drugi zawiedziony gorzej, niż teraz?

Gdy serce kipi żądzą szczęścia wściekłą, I życie życiem co chwila się skraca! Czy wiesz co próżnia? czy znasz świat nicości, Gdzie wszystko zmarło, a żyć jeszcze trzeba, Żyć bez nadziei i żyć bez miłości, Patrząc się w niebo, nie wrócić do nieba! Serce się moje w perzynę rozwiało! Byłem tak smutny, jak nocy milczenie Byłem tak zimny, jak umarłych ciało I tak samotny jak umarłych cienie.

Dziwne, to życie, dziwne! omal że nie głośno wymówił Roman. 0! patrz, już plac św. Marka wesoło wykrzyknęła Ola w tej samej chwili, i wydobywszy miniaturowy zegarek, jednocześnie dodała: Wpół do siódmej! Zdążymy!.. Dzierżymirski nie podniósł uwagi żony, przelotnie spojrzał tylko w jej twarz, a widząc Olę uśmiechniętą, poweselał sam również.

Skądsiś od Wielkiego Kanału, w pewnych od siebie, odstępach, dolatywało właśnie echo silnego męskiego głosu, przy akompaniamencie chóru innych. Pojedziemy może gondolą, jak myślisz? zapytała Ola słyszysz jak ładnie śpiewają?.. Dobrze, moje życie, jedziemy!.. odparł wesoło Roman.

Życie nie miało dlań już żadnych tajemnic, zakosztował wszystkiego i od lat pięciu czepiał się spódnic kobiecych, pełen przewrotnej żądzy, z której sobie doskonałą zdawał sprawę. Doszedłszy do lat piętnastu, był przeżytym i znudzonym starcem, gdy wracał do domu nad ranem, twarz jego miała odcień ziemisty a oczy czerwone i spuchłe. Ręce mu drżały, kąciki ust miał wiecznie zaślinione.

Bo cóż jest życie aby go żałować? czy to jest Anioł dobry który nas opuszcza w godzinie śmierci? Gorąco krwi jest ogniem ofiary, a ofiarą chęci nasze. Szczęśliwi którzy się mogą za lud poświęcić. I rzekli na to nędzarze: oto prawdę mówi ten człowiek, albowiem nieszczęśliwszą jest od nas ta niewiasta, która tu za mężem swoim przybyła i cierpi za serce człowieka.

Sługą jestem i na wieki sługą zostanę!.. Psie życie, psie!.. rzucił głośno z goryczą obszarom, śniącym w mroku. On mi weźmie, pokala, ja to czuję, przeczuwam!.. Lecz co czynić mam, co robić? wołał do siebie wzburzony przyjaciel, domownik pałacowy Dzierżymirskich. Zastrzeliłbym go, to lisiątko! mruknął ciszej.

Cały żal, całą gorycz na papier przelewał z duszy swej Krasnostawski. Opisał szczerze życie własne... I swą miłość ku Oli, tajoną od lat pięciu, idealną, czystą!.. Własne bóle cierpienia przez czas ten cały, i ostatnie podejrzenia, co do Topolskiego oraz zachowanie się tych dwojga, i pożar pałacu wreszcie, i zdradę i noc straszną wszystko!..

Nie dziw! ze szlachtą strawił życie na biesiadach, Na polowaniach, zjazdach, sejmikowych radach; Przywykł żeby mu zawsze coś bębniło w ucho, Nawet wtenczas, gdy milczał, lub s placką za mucha Skradał się, lub zamknąwszy oczy siadał marzyć; W dzień szukał rozmów, w nocy musiano mu gwarzyć Pacierze różańcowe, albo gadać bajki: Stąd też nieprzyjacielem zabitym był fajki, Wymyślonéj od niemców by nas scudzoziemczyć, Mawiał: Polskę oniemić, jest to Polskę zniemczyć.